Dziwnie sie czuję, bardziej źle. Siedzę bezczynnie i obserwuje jak czas przemija gdzies obok. Kawa, papieros.. Szara codzienność, nienawidze jej. Zastanawiam się czy można uwielbiać ludzi za to że kiedyś byli dla siebie 'wszystkim' a teraz jest tak jakby nigdy sie nie znali.. Zastanawiam sie.. czy w ogóle można uwielbiać ludzi za cokolwiek.
Klimatyczna pogoda, zaraz wyjdę na spacer ze szlugiem i moją samotnością.
And the only thing that's missing is a bitch like you.
http://www.youtube.com/watch?v=anEMXOyCCqc