:D ale nota później napiszę
Dziś byłem o 18 na lotnisku i grałem w piłkę na początku grałem słabo ale to była rozgrzewka ale później miałem swoje trzy ostatnie akcje Konrada ładnie zjechasłem ale to przez brak siły. Najlepszy to był Mateusz (brat Konrada) on to dopiero pyka chciałbym grać tak jak on łooo że go niepowołali jeszcze do kadry ale pyka jak Ronaldinho. Graliśmy gdzieś do godzinki 21.30 moglibyśmy graćjeszcze ale gdybym ja miał z Patyczakiem więcej sił totalny brak był dobra. pozdro dla Konrada, Mateusza, Michała.