Do końca roku odliczajac święta drodzy maturzyści zostało nam 68 dni.
czas leci nieubłaganie szybko. a więc czas na zminy. Może po prostu w zyciu trzeba być wrednym. Trzeba myślec o sobie a nie o innych.
Patrząc na to co już sie wydarzyło mogę powiedzieć,ze jak każdy miałam pod góreke i z górki. Niby to jest normalne. Ale kurde kiedy jest pod górkę stajemy się z każdym problemem coraz silniejsi. Ja już dostałam tyle kopów w tyłek,ze dziś mogę powiedziec KONIEC MOJEJ DOBROCI.
Będę taka jak inni ludzie, obojętna na wszystkich. Wczoraj bym powiedziała ''Nie mam ochoty istnieć, chciałabym przespać ten rok, naprawdę. '' i chyba o to większości moich '' znajomych o to chodziło'' ale Nie , nie ja... stwierdzam,ze nie poddam się... tamten rok własnie w tym czasie zmienił moje zycie niby na lepsze.i w tym zamierzam się tak dobrze bawic jak w tamtym od lutego do maja;) Koniec z załamkami, z dołami, przecież zycie jest krótkie więc treba z niego korzystac i iśc do przodu, nie oglądajac sie za siebie. Trzeba zapomniec o przykrych chwilach z przeszłości i isc w lepszą przyszłosc;) Trzeba walczyc o ta lepszą przyszłośc. a będzie napewno lepiej...
Peace