czyli moje urodziny; 18- naste, cały dzień zastanawiałam się czy coś się zmieniło w moim życiu... nie no wszystko jest po staremu, ale czuję się jakoś tak przybita :(
fotka beznadziejna, ale nie mam czasu na nic innego, nie to żebym do maturki zakuwała, nie my.ślcie sobie, idę całkowicie na żywca i liczę na szczęście:D :P
próbuję cały czas skompletować jakaś fajna muzę, zobaczymy, jak będzie:D
(sam masz burdel w szafie debilu!!)
no to czego mogę sobie życzyć?? przede wszystkim mądrości, madrości i jeszcze raz mądrości, bo tego to mi baaardzo brak, konsekwencji- tego też mi brak, i zebym nie miała wahań nasroju....czy coś, i żeby starczyło mi8 sił żeby wytrwać w tym wszystkim( nie musisz czytać, jak coś ci się nie podoba!!!)
i dziękuję wszystkim za życzenia:*:*:*:*:*:*:*:*
i mam nadzieję, że stawicie się w komplecie....( styka? no to kończę, sam jestes lipa)
elo elotego zakończenia głupiego nie wymyśliłam i oczywiście połowy nie napisałam, ale ON mnie popędza....
nie... no i te czerwone oczy:(