"Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu. Kocham twoje pragnienia, a nawet twoje awersje, kocham ból, jaki mi zadajesz, ból, którego nie odczuwam jako bólu, ból, o którym natychmiast zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością. Kochałam cię przedtem, nim chciałeś mnie zabić. I teraz nadal cię kocham. Moja miłość do ciebie to jądro, to mgławica w głębi mojego umysłu, to coś, do czego nie mam dostępu, czego nie mogę zmienić. Jakaś część ciebie wciąż we mnie żyje. Nawet gdybyś ty odszedł, ta część by została. Tkwisz we mnie. Jestem twoim odbiciem, ty jesteś moim, żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie."
Tak właśnie go kocham.... kogo a to juz moja tajemnica narazie... wtajemniczeni Ci co powinni :)
Gdy go widze buzia sama mi sie śmieje.
Kiedy do mnie pisze a mam zły dzień - cała złość gdzieś ucieka.
Gdy go mnie mówi cała się "pale".
Za każdym razem gdy się uśmiecha mam motyle w brzuchu.
Nie ważne jak wyglądam wiem że uważa mnie za piękną, i vice versa. :)
Użytkownik diablica18
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.