Kurwa ciemna noc nastała
i stanęła jego pała
nad swym losem rozmyślała
swą historie opisała
Bo historię długą miała
i choć długość opowieśći to sprawiła
nawet w dupie sie nie zmieści
i przez cipsko sie nie przepchnie...
Znajdzież mi takową szparę,
coby pochłoneła całę
Przemierzyłem ziemie, morze,
oglądałęm śliczną zorze
słońca, i zaćmienie
wtedy było pierdolenie
Bo cnotliwa sie zdawała panna
Co każdemu dała, dała z tyłu,
czasem z przodu, jamę zaś tak wielką miała
że trzy chuje tam wpychała, albo ręke, az do łokcia
i nie było chuja w świecie, by dogodzić tej kobiecie
Razu, gdy sie opalała ciężarówka poarkowała
na parkingu obok, widząc rochylone nogi
pan pomyślał, że to garaż,
bez problemu wjechał zaraz,
Wysiadł, wypił dwa winiacze
znów chce wsiadać, i kołacze
Jednak nogi sie zamknęły,
ciężarówke pochłonęły
Pani zacisnęła uda,
panie, wsiadaj, nóż sie uda
Włosy nagle zesztywniały
wciąż jej mało było pały
I kierowca ściąga spodnie..
Na spokojnie, i roztropnie
pasek jednak swój zapina
nie chce stracić wnet pingwina
Nagle zjawia się czarownik
Czarnoksiężnik i gwałtownik
Kondoniarzem nazywany, gdyż ponieważ
sam jedyny, z kiszek robił okładziny
Rybią kiszke se nakładał
i tak paniom wciąż dogadzał
bez ryzyka, i bez strachu
że zapyli suke, i że w gmachu...
Pod spódniczką tej panienki
spektal zniknie ten że wielki
Co go ludzie zabboboni
zwylkli prości i bezdomni
Krwawy dramat nazywają
z utęsknieniem nań czekają
I czarodziej rzecze słowa
bo nie wypuści, jak w neij schowa
że ta pizda jest przeklęta
a i baba pierdlonięta
Złota rybka ją zaklęła
pizde w moce swe przejeła
Musisz zgwałcić złotą rybke
musisz jej przeruchać cipke
Co mam zrobić? Ja żem człowiek prosty
Jam budował drogi, mosty
Kopał rowy, ruchał dziwki
szukał szczęścia i rozrywki
Musisz wtedy ściągnąć gacie
no i krzyknąć mam Cie bracie
Rybka zmieni sie w pedałą
lecz nie stanie jego pała
nie boj sie dziś nieznanego
gej ten to tylko złudzenie
w dupie ma on cos cennego
a więc musisz wsadzić w dupe
gdy już wsadzisz...
Wtedy krzyknij "Weź go w usta"
Pedał w chłopca sie zamieni
dupa sie wnet w twarz przemieni
nie ustawaj bracie luby
nie doświadczysz nigdy zguby
Chop chciał zrobić, jak kazano
i wyruszył jutro rano,
znalazł rybke,
chciał pchnąć w cipke
Rybka stała sie pedałem,
co go skusił pięknym ciałem
dupe mu wnet spenetrował
no i chłopca wytresował
Wnet zjawiła sie policja
...
Tak to było wysoki sądzie...