Zdjęcie z serii "udajemy ze cos ciekawego widzimy " . O 15 zeszli sie wszyscy goscie pyszny obiad , tort na którym byly swieczki których nie mogłam zdmuchnąć bo śmiac mi sie chciało zawsze spoko. Później na dwór jeszcze z Tomkiem i Fabianem , wiec dzien ogolnie zaliczam do udanych. Jutro pobudka o 9 rano i jedziemy do Szczecina do szpitaala , ogolnie to super. Boje sie jak nigdy bo mam dziwne przeczucie ze teraz bedzie cos nie tak . Zreszta zawsze jest i bedzie pewnie do konca życia ... Nie moge sie doczekac wtorku . szkoda ze tyle zamiesszania i nic nie idzie łatwo tylko wszystko pod górkę ...
http://www.youtube.com/watch?v=WrWcmMR_2ao&feature=related
zakochałam sie w tym .
Twoja obecność potrwa jakoś kilkanaście dni - moja tęksnota potrwa długie miesiące , chory układ - nie pisze się .