; ]
"Zatańczysz ze mną? póki idę prosto
Może być ostro, pozwy o ojcostwo
Z abstynentem mam tyle wspólnego co z ministrantem
Znasz to jak mantrę, kant za kantem
Bywam nieobliczalny - lekko narowisty
Na podłogę lecą szkła, strzelam do pianisty
Czuję się nie swój, niema to tamto
Kiedy niebezpiecznie spada we krwi poziom alko
Hotel pęka w szwach od pięści dziury w ścianach
Całę życie z wariatami ekipa pijana
Zbierałem podwiązki, rozbijałem związki
Byłem tym typem co w głowach im mącił
Wódka na trzy palce w szklance rzucone kości
Do drinków kruszę lód(lód) twojej pewności
Ona jest jak kobieta poznasz ją ustami
Pamiętaj jedno dzieciak nigdy nie pij z kurwami!" pih