Jedno z fajniejszych zdjęć w moim albumie :)
Pamiętam tę sukienkę.
Była z katalogu - z domu wysyłkowego chyba w Łodzi.
Krateczka była granatowo - brązowa.
Uwielbiałam ją "rozkręcać", jak na zdjęciu.
Zawsze wyobrażałam sobie wówczas, że jestem "krakowianką" w przepięknym stroju ludowym. Hehehe!
Pamiętam to radio, które soti na półce, ten dywan.
...i pamiętam dźwięk klamki u drzwi do mojego pokoju (za mną)...