photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 PAŹDZIERNIKA 2013

Przyjaźń, czy zakochanie?

Nasza przyjaźń trwa już od tak dawna, że nie pamiętam jak to się zaczęło.
Zawsze byłam ja - Astusia, Kajtek i Olcia. Mamy już siedemnaście lat, ja i Kajtek chodzimy do tej samej szkoły, ale Ola już nie. Ona wybrała z pozoru lepszą szkołę, również liceum, ale z dłuższym stażem niż nasze. Obie szkoły osadzone są w jednym mieście, wiec nie możemy narzekać na brak spotkań.
Od zawsze w naszej paczce czułam się jak piąte koło u wozu. Nie zrozumcie mnie źle, wiem, że te dwa kociaki mnie kochają, ale nigdy nie byłam tak zabawna jak oni, nie miałam tylu znajomych, czy nie byłam tak lubiana. Zazdrościłam im, wiem, że nie powinnam, ale taka jest prawda. Uważam, że moja postawa mocno by ich zraniła, więc nic nie powiedziałam. Zresztą nie tylko to ukrywam. Kajtuś, on jest bardzo charyzmatyczną osobą, gdybyście go poznali, sami byście od razu go polubili. W dodatku zaczęłam czuć do niego coś silniejszego, sama nie wiem, teraz gdy codziennie widujemy się na przerwach i jestem jedyną osobą na której spoczywa jego uwaga i nie muszę być tą drugą w naszych rozmowach. Zbliżyliśmy się do siebie. Nie chcę psuć naszej przyjaźni, zresztą nie wyobrażam sobie jakby miał funkcjonować mój związek z nim. Lecz nie mogę sobie poradzić z moim uczuciem. Nie wiem czy też coś takiego przeżyliście... Gdy go widzę, muszę się uśmiechać, nic na to nie poradzę, ale on zna tajniki poprawiania ludziom nastroju. Myślę o nim, gdy wstaję i gdy kładę się spać, o każdej porze dnia i nocy. Nigdy się tak nie zachowywałam, ale jak rozmawiamy, to zastanawiam się nad każdym wypowiedzianym prze zemnie słowem, ponieważ boję się, że chlapnę coś głupiego.
Sytuacja niedawno się lekko skomplikowała. Kajtuś wyznał, że zakochał się w Olii. To długa historia, w której zostałam łącznikiem, pomiędzy NIM, a NIĄ. Musiałam wysłuchiwać ich zwierzeń i odczuć. Nie są razem, ponieważ Ola jak mówi nic do niego nie czuje, musiałam mu to przekazać. Nie myślcie, że cieszyłam się z tego powodu. Widziałam jak Kajtek przeżył tą odpowiedź, udawał, że to go nie obeszło. Zapomniał, że za długo go znam, aby w to uwierzyć.
Teraz jest lepiej, wydaje się, że tamto wydarzenie jest już za nami. Ja nadal "zakochana" w cudzysłowiu, ponieważ jeszcze za bardzo nie wiem, czy to prawda. On no cóż, zakochiwał się i odkochiwał wiele razy i pewnie jeszcze trochę tego będzie. Będę wtedy jak zawsze obok i postaram się mu pomóc.
Zdaję sobie sprawę, iż myślicie, że to zły pomysł. Sama siebie krzywdzę słuchając, że po raz kolejny podoba się mu dziewczyna i to nie JA. Jednak co mam zrobić? Skoro sama nie wiem, czego chcę.

Komentarze

aliie też tak mam :D
01/11/2013 14:48:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika descritions.