I co Ci to da. ? Tym, że się upijesz nie cofniesz czasu. Więc nie rób scen mała i skończ udawać, że Ci zależy.
- czy nasza miłość jest idealna. ?
- tak.
- to się mylisz ...
- ale dlaczego. ?
- bo jesteśmy tylko ludźmi.
Słuchając rozumu możesz dojść daleko. Słuchając serca co nawyżej do łóżka.
Mówiła, że jest odpowiedzialna i dorosła. Z papierosem w ustach i butelką czerwonego wina w ręku szukała sensu życia i odległych marzeń.
I chociaż przykleiła uśmiech na twarz, jej oczy nadal były smutne. Jakby przepełnone żalem.
Koniec. Stop. Mam dość tej pieprzonej gry. Gdybym miała ochotę, to nie wiem ... pogram w chińczyka, czy coś...
Jesteś dla mnie czymś nie do ogarnięcia, czymś niefizycznym, absurdalnym i niewytłumaczalnym w żaden sposób. A może tak właściwie nie istniejesz. ?
To, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia to jakiś nonsens. Ja przechodzę obok Ciebie codziennie i kurwa nic.
ej, ty ... weź się ogarnij. Miłośc to nie koniec świata. To jedynie koniec gry. Musisz zacząć inny level.
I wcale nie jest tak, jakbym chciała.
Mam go, ale jakby go nie było, choć to nie kwestia posiadania.
Zamiast papierosa, kup sobie lizaka. Zamiast piwa, tymbarka, albo puszkę Coli i skończ cholera udawać, że jesteś dorosła.
To była przelotna znajomość. Postanowiła go w sobie rozkochać, pobawić się nim. Potraktowała go jak zabawkę. On podchodził do tego inaczej. Była dla niego wszystkim. Tak cholernie ją kochał. Zrobiłby dla niej wszystko. A on zrobiła z niego frajera. Poczuł się jak totalne zero. Nie umiał się pozbierać, zaczął ćpać. Potem długi. Drobne kradzieże, coraz większe kłopoty. Skończył w kryminale, a ona teraz bawi się innym. I gdzie tu kurwa sprawiedliwość.
Czuję do Ciebie coś w sensie 'kocham cię, a spierdalaj'. W stosunku 1 ; 0 . Czyli chyba cię kocham.
Uważasz się za inteligentnego,a tak naprawdę gówno wiesz o życiu. Nawet nie rozumiesz znaczenia słowa 'wypierdalaj' , a co tu mówić o miłości.
Jakbym miała wyrazić słowami jak bardzo cię kocham, wolałabym milczeć.
I kochasz mnie pomimo tego, że jestem wredna, arogancka i bezczelana. ?
To dopiero niezły hardcore.
Ty, czy alkohol. ?
Z dwojga złego, lepiej wybrać to drugie.
Ono przynajmniej nie napluje ci w twarz i nie powie 'wypierdalaj'
Piłam, paliłą, przeklinałam, balowałam całymi nocami, podrywałam chłopaków ...
I choć w myślach słyszę jeszecze : 'nadal go kocham' to i tak zawsze mówię : 'więcej grzechów nie pamiętam'
Chcesz ze mną być. ?
Okej. Jeden warunek.
Albo naucz się kochać, albo wypierdalaj.
'Oto ja, chowam swoją dumę do kieszeni
Staję przed tobą i mówię: "Przepraszam(...)''
I wracam myślami do grudnia cały czas'
/Taylor Swift - Back to December/