nie angażujmy się, nie ufajmy, nie kochajmy bo prędzej czy później zostaniemy zranieni nawet przez osobę, po której się kompletnie tego nie spodziewaliśmy. w jednej sekundzie potrafi rozwalić tyle lat budowania wzajemnego zaufania. pozostawia po sobie ból i wspomnienia, które chcemy jak najszybciej wymazać ze swojej głowy, ale one cały czas przychodzą . rani nie patrząc na uczucia drugiej osoby,a my się zastanawiamy co tą osobę tak zmieniło? gdzie się podziała ta cudowna osoba, która znamy praktycznie na wylot? po prostu się rozpłynęła i nic po niej nie zostało...
ale zostań proszę ze mną,
kiedy spadam.