Jeszczce jeden dzien i wyjezdzam. W koncu widze swiatelko w tunelu, w koncu mam jakakolwiek nadzieje, ze bedzie dobrze. Zapowiada sie dlugi dzien, zerwana noc, spanie do 13 - choroba mnie wykonczy...
Axl Rose, Bob Marley - Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Siedze z nogami na biurku, przykryty kocem, spora dawka Depressive black metalu w sluchawkach, dolujace, ale prawdziwe.
Nie wiem o czym pisac, w sumie, to nie potrafie dzisiaj myslec. Humor nie zbyt dopisuje, sprzeczka z ukochana poglebila depresyjny humor, no ale jutro juz czwartek, jakos to bedzie. Obym poczul sie lepiej, musze jutro kupic jeszczce kilka rzeczy na wyjazd. Tak wiec, koncze pisac, odezwe sie pozniej.