Ale nie koszmary, które dopadają mnie ostatnio każdej nocy.
A dzisiejszy był chyba kumulacją wszystkich popapranych myśli moich i lęków.
Myślałam, że skończy się na urwanych rękach i głowach. Taki chuj.
Rowerz na szczęście jest doskonałym sposobem na odreagowanie.
Najlepsza inwestycja ostatnich miesięcy!
Za 10 dni oczko.
* * *
Głupiaś.