taka tam śliczna Adałka
ale się nawpieprzałam! święta, święta i po świętach. chociaż i tak ich nie było czuć, bo przecież śnieg.. pięknie jest jak tak pruszy, no ale na wiosnę tak? ok ok
także tego. mój kochany kwiecień zaczął się dobrze, niech tak będzie :)
mimo, że ognisko nie wypaliło, bo połowa ekipy... no. to i tak dobry wieczór z Misią, Nicem i resztą, hah "waaaaas", świętowanie uro Patryczka itede. jutro K-ko z wariatami, trzeba wykorzystać ostatni dzień przed tą monotonią..