I znów bolał mnie brzuch, i znów nie poszłam do szkoły, i znów milion zaległości. Chce ferie, tak trochę.
Weekend bez Fabiana jest beznadziejny. Nie chce się już dłużej uczyć ani wstawać o 6.20 i chodzić do szkoły.
Jestem zmęczona pomimo tego że spałam jakieś 14 h. Psychicznie jestem zmęczona też. Chciałabym już maj.
Żebym wycieła sobie z pamięci 16-20 kwiecień bieżącego roku. Nawet nie ogarniam że mam w tym roku 18 lat. -,-
Chcę bardzo wakacje ! tylko zeby wszystko było OK.
Skajpajuje z Fabem :-*