Wczoraj konio trochę popracował na wypięciu, dzisiaj tuptalśmy po padoku, wymęczyliśmy się oboje. Padok nie nadaje się do jazdy, dzisiaj już go chyba rozjeździłam na maksa :D Jutro rano na nagranie do Oczka, we wtorek nie mam lekcji- żyć nie umierać, a tu jednak. Jutro na siłownię! :O Będę kwiczeć, dostane wylewu, spocę się jak locha. Wiocha jak nie wiem co, ale mam nadzieje, że to coś da :D Segan będzie ze mnie dumny :D Przyszła paczka, Segan w nowym komplecie wygląda jak landryneczka <3
Dobra, koniec końców. Pozdrowienia od forumowej Lizzy :)