W zaczarowanym ogrodzie znów spadł mi but. Skaleczyłam się Twoim uśmiechem w powrotną stronę. Kartka z lotniska. Samolot marzeń znów się rozbił. Zamach uczuc, normalne. Kilka tygodni z tabletkami na sen i wodą bez gazu. Byłeś celebrytem w telewizji mojego serca. Reklama szamponu Ibisza i +10% mocniejsze włosy. Kłamstwo. Reklamy kłamały, mówiły to co chciały. A ja wciąż trzymałam władzę. Królowa z pilotem , zamiast berła.

Karmiłam się słodkimi złudzeniami z reklamy jogobelli. Myślałam, że jak zostanę duża, to zostanę owocem i trafię do jogurtu. Niestety, wciąż jestem niedojrzałym posmakiem pestki wiśni...

Na szczęście koniec przedstawienia. Wyrzuciłam telewizor. Spaliłam Twoje zdjęcia.

i nie wzrusza mnie już nic.