Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu.
Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru.
Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca..
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę.
Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką.
Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara.
I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna.
Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama.
Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.
Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju.
Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy.
Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność.
Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
-kilka nie-moich słów ...ale tak jakby o mnie
________________________________________________________________________________________________________
Myślałam troche na temat naszej paczki
Na nasz temat moje kochane :)
Pozamieniałyśmy pluszowe misie na mężczyzn
Paczki drażetek na paczki papierosów
Cole na kolorowe drinki
Zaczęłyśmy obdarowywać spojrzeniami ...w ten kobiecy sposób
Zaczęłyśmy czuć w sposób prowadzący do obłędu
Ze spokojem umiemy przetrwać bezsenne noce
Zaczęłyśmy bawić się w dorosłą kobiecość
albo może raczej w kobiecą dorosłość
Dorosły
Wszystkie
________________________________________________________________________________________________________
W głowie wojna i w oczach pusto już nie pierwszy raz