pod niebem pełnym cudów...

Na początek z pełną uczciwością ostrzegam, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ale nudzi mi się szaleńczo, więc będę mówić do ekranu/ Was, co wcale nie znaczy, że ktokolwiek ma to przeczytać.
So... czuję się jak emertyka. Nic mi się nie chce, sypiam w dzień, a jeśli nie śpię rozwiązuję krzyżówki+ obejrzałam film, na Romace tv( jeśli nazwa nie jest wystarczająco niepokojąca- to niemiecki, albo coś równie uroczego, kanał z romansami, w których akcja jest równie wartka co krew wypływająca z wyjątkowo niemrawej żyły) . Niech żyje moje szalone młodzieżowe życie! Rozwój mojej choroby, potocznie zwanej lenistwem, jest wprost zastraszający, jak tak dalej pójdzie umrę- z głodu. Nawet przeżuwać mi się nie chce. Nie mam ochoty również na naukę/ czytanie/ przeglądanie fejsbuka z wypiekami na twarzy, co (poza niechęcią do nauki) jeszcze bardziej pogrąża mnie towarzysko. Pozdrawiam wszytskie stare kapcie, które zechcą się ze mną identyfikować.
Poza tym jest oczywiście cudownie, uroczo, słodko i sympatycznie, tylko kończą mi się krzyżówki. Nie zastanawiało Was nigdy kto je wymyśla? Bo ja jestem prawie pewna, że to ciocia Ula dorabia tak sobie po szkole, a czasami wręcz sprzedaje pomysły biednych gimnazjalistów, którzy, niczego nieświadomi grzebią na lekcjach w altasie usiułując ułożyć pytania do hasła:" Najdłuższa rzeka świata to Amazonka"... albo czegoś równie absurdalnego.
Ja chyba powinnam napisać artykuł do Wici/ Bezmyślnika, ale ani na jedno, ani na drugie nie mam pomysłu, więc pozdrawiam:
panią B. z Wici
Najwspanialszą na Świecie Redaktor Naczelną z Bezmyślnika, której wspaniałość i wrodzony talent do kierowania... no nami w sumie, są pewne, mimo tego,  że jeszcze nie miała okazji się wykazać.
Jeśli, z braku chęci, nie uda mi się zwalczyć:
a) przeziębienia
b) lenistwa
c) nudy
i umrę młodo, to pamiętajcie, że mimo tego, iż ciągle narzekam i jestem wredną małpą to, są jeszcze ludzie, których mogę kochać i chwała im za to!