Cześć!
Po dość długim czasie CZEŚĆ! Szczerze? Nawet wchodząc przed chwileczką na fbl nie pamiętałam hasła i logowałam się z 4 razy. 9 miesięcy? No nie powiem, bez zwątpienia ominęłam początek nowego etapu w moim życiu. Z tego co widzę wchodząc na konta moich znajomych, photobloga już nie prowadzi się jak kiedyś, mimo to mam ochotę coś tutaj napisać, być może z racji mojej niebywale długiej nieobecności. To oczywiste, że zacznę chyba od tego, że matura zbliża się WIELKIMI krokami, czego tegorocznym maturzystom na pewno nie muszę przypominać. :D Życzę Wam jedynie powodzenia i tak jak sobie nagłego oświecenia wiedzą. Zakładam, że będzie ciężko. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, zostały jakieś 33 dni więc czas sprężyć dupeczkę i się uczyć:D Ale kiedy na głowie ma się też inne przyjemności..... Nie bez powodu wracając po takim czasie dodałam zdjęcie na tle napisu firmowego. Od jakiegoś czasu mam przyjemność współpracować z niebywale wyjątkową firmą jaką jest ORIFLAME. Wszystko zaczęło się spontanicznie, zwykła rozmowa z przyszłą kuzynką, że chcę zacząć zarabiać. Od słowa do słowa, na szczęście weszłam w jej sieci i oto mam jakiś cel na życie. Dla wielu z Was jest to pewnie śmieszne. Wcale się nie dziwię bo gdyby ktoś jeszcze w sierpniu powiedział mi, że można tyle osiągnąć to chyba sama bym go wyśmiała. Zupełnie niepotrzebnie. :) Kwestia tego czy chce się żerować na pieniądzach rodziców czy nie, czy chce się być od kogoś zależnym czy nie, ale jak wiadomo jest to kwestia indywidualna. Ja odkąd pamiętam wybiegałam w przyszłość i jeżeli chodzi o organizacje swojego życia zawsze chciałam więcej! To mi zostało, jak na razie wychodzi mi to na dobre. Gdyby nie Oriflame... Nie poznałabym tylu wspaniałych ludzi, tato nie miałby pianki do golenia na zawołanie w swojej kosmetyczce, ja wciąż narzekałabym, że mało mi kosmetyków, a bliscy mi ludzie, których co jakiś czas obdarowuje jakimś drobiazgiem nie cieszyliby się z małych rzeczy, bo nadzwyczajniej w świecie nigdy wcześniej tego nie robiłam. Dla mnie życie za kilka lat to wyzwanie. Uważam, że w Polsce pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się po nie właściwie schylić i nie trzeba być Bóg wie kim żeby je zarabiać , z całym szacunkiem dla wyuczonych. Omijając jednak ten fakt. Wiem, że za 6 miesięcy kiedy przyjdzie mi iść na studia nie będę musiała martwić się o pracę na etat czy też pół etatu, bo nadzwyczajniej w świecie wole zarabiać mając z tego frajdę! Chyba o to w życiu chodzi, co? Dzisiaj dostałam od pięknej dziewczyny przemiłą wiadomość na FB, przypominającą o tym co odbędzie się w najbliższym czasie co jest dla mnie, jak i dla niej mega istotne. Więc tak. Pierwszą rzeczą -> 23 dni - koniec roku szkolnego <hura!>. Drugą rzeczą jest matura -> 33 dni <jakośtoprzeżyjęmyślę>. Trzecią, najprzyjemniejszą, dlatego też najbardziej wyczekiwaną sprawą jest EGIPT (konferencja dla managerów i dyrektórów Oriflame w Sharm Ei Sheikh) ->43 dni! Tak też właśnie wyglądają moje plany. Kończąc.
Wszystkim życzę wesołych świąt, mokrego dyngusa i smacznych jajeczek <3
Co jakis czas będę tu zaglądać. Dobranoc