Undead.!

Co za dzień...rano nawet spk.Popołudniu troche zrycie.Potem z górki..na wieżowach...ekstra zajebiście..:> Ale cóż nadszedł wieczór i....no.Także tego. Zbliża sie....no...niewazne.Ale zbliza sie marzec....miesiac...kur..jak to nazwać...miesiac prawdy....mega wazne decyzje....wgl....trudny krok..ale odwazny mojim zdaniem.Db To tyle.Jutro do sql -.- NAraazzieee.<3

A ciebie kocham.pamietaj.Choćby sie świat walił pod nogami to będe do ciebie biegł co sił w nogach,chocbym dostał kulka w noge to bym sie do ciebie czołgał.Pierdoliłbym wszystko zeby do ciebie dobiec...mam nadzieje że ...wiesz że cie kocham i doceniasz moje nedzne starania.;/ .Może nie jestem ideałem,ale staram sie ile wlezie....ile mam sił...chęci...wkładam to w to żeby sie dla ciebie starać.Może tego nie widać.? Może cie to denerwuje .? Nie wiem.... Ale wiem jedno...to co zrobiłem 25 .12.2011 było najlepszym krokiem w mojim zyciu...tamto miejsce jest dla mnie rajem....radością w sercu...zawsze jak tamtedy przechodze z kosciola...to ide tam...postać chwile...i przypomniec jak sie zaczeła prawdziwa przygoda mojego zycia.Jesteś najlepszm mojim wyborem..najlepszym krokiem...nwm...Bóg cie mi zesłał.? Nie wiem,nie mam bladego pojęcia za co cie mam..za co cie moge przytulac,całować,wgl..spedzac czas...to jest piekne...tak jak ty...kocham cie.