Cierpię na nowotwór uczuć. Wszystkie pozytywne wyginęły. Czuję się jak mała, bezbronna dziewczynka, która nie może uzyskać pomocy, dobrze że to przejściowe. Ugh, dwa dni, dwa dni, dwa dni.... Damy radę.
Marzę o ciepłej kąpieli, dobrej książce, długim i spokojnym śnie. Idę