Chyba wreszcie czas na ogarnięcie swojego życia, zmianę trybu i skupienie się na rzeczach ważnych. Hedonistyczne podejście do szeroko pojętego bytu pochłania mnie ostatnio w całości. Powoduje to reakcję łańcuchową, niczym domino, zbyt wiele zawalam chyba. Ty próbujesz mnie ogarnąć, ale jestem raczej przypadkiem ciężkim, poplątanym i poniekąd zagubionym.
Wiesz, uwielbiam Cię! Twoje ogromne, niebieskie oczka rodem z mangi, uwielbiam Twoje piegi, wszystkie razem i każdego z osobna. Jesteś taka śliczna. Uwielbiam Twoje usta, szczególnie górną wargę, no damnn jara mnie! Uwielbiam to, jak pachniesz, mmm ... oh tak, Twój zapach doprowadza mnie do szaleństwa. Uwielbiam Twoje malutkie, ale jakże sprawne, dłonie, Twój dotyk, pod wpływem którego przechodzą mnie dreszcze. Uwielbiam Twoje idealne ciało i najgładszą skórę na świeeecie. Uwielbiam kiedy udajesz Czesia, albo robisz mudżina i uwielbiam kiedy mi śpiewasz. Uwielbiam, jak jesteś o nią zazdrosna, mimo, że totalnie nie masz powodu bo jestem cała Twoja i tylko Twoja. Uwielbiam, jak się złościsz, jesteś wtedy najsłodsza na świece, nawet, jak rzucasz przedmiotami obok mnie. Uwielbiam to, że mlaskasz, gdy jesz i czasem mówisz przez sen albo sobie pochrapujesz. Uwielbiam słuchać z Tobą wieczorami starych, polskich piosenek, uwielbiam z Tobą oglądać bajki i uwielbiam z Tobą "gotować". Uwielbiam , że jesteś takim nieogarkiem i to jak mnie budzisz codziennie rano, jesteś wtedy taakim cierpliwym człowiekiem. Uwielbiam Twoją niewiarygodną pamięć, zdolność odtworzenia najdrobniejszych szczególłow. Uwielbiam tą szczerość, czystość, naturalność i prawdę, którymi mnie karmisz. Uwielbiam to, w jaki sposób się we mnie wtulasz, gdy zasypiamy, albo w jaki sposób tulisz mnie. Uwielbiam... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale po prostu uwielbiam Cię całą! Jesteś serio niesamowita i mega mi z Tobą dobrze ... Kto by pomyślał Osiołku, hm?
P.S. Jesteś moim najsilniejszym uzależnieniem, szyfrem z zakodowaną tajemnicą szczęścia, do którego uczę się klucza. Po prostu bądź, zostań ...