Bez przyczyny wpadam w gniew
wszystko czego mogę chcieć to wyć jak pies
Jeszcze nigdy tak odległy nie był dla mnie Bóg
Jeszcze nigdy tak ogromnie nie zabrakło sił
by wyrazić jaki ból, by opisać jaki podły czuję wstyd
Mam jeden cel, gdy przyjdzie dzień, wyzwolę gniew
To ja w tysiącu atomowych gwiazd
Do końca zachowałem twarz
nad głową rozpoznacie znak
Globalnej Niepogody.
To wszystko przeradza się w czystą paranoję.
Czekanie przestaje mnie już bawić,
a na jakiekolwiek wsparcie chyba nie powinnam liczyć.
Za 9 dni, moje kolejne fanatyzmy przerodzą się w rzeczywistość,
nasz świat pokryje się biała smugą dymu z najpiękniejszego wynalazku ludzkości.
Zimowisko; "wszystkie troski znikną wraz z pierwszym buchem" i wiele innych.