I ' v e g o t t o b r e a t h e
Właśnie wróciłam z kościoła.
Czuje się okropnie.
Chyba łapie mnie choroba.
Noc była straszna,
nie mogłam zasnąć, a kiedy już zasnęłam
zaraz się budziłam.
Mam katar, boli mnie głowa,
oczy mi się same zamykają.
Hał najs.
Śniły mi się głupoty, znowu.
Za oknem jest szaro...
Mam dość, wysiadam.
,,
Włóż do butelki starą miłość
I wrzuć ją do morza
Patrz, jak odpływa gdy płaczesz
Rok minął
Pory roku odchodzą