łoho, młody kosek!
tak, ludzie bywają kalekami i paralitykami i uwielbiają wpadać codziennie na pogotowie.
mamusiu ciesze sie że sie cieszysz bardziej niż z wygrania miliona :*
to co? oby tak dalej i oby do końca gdzie z uśmiechem na twarzy powiemy "udało się".
spaliłam światełka, nie lubie gasić światła i człowiek ma prawo odrzucać samotność przyjmująć Boga.
zastanawiam się nad światową nagrodą nobla w oszukiwaniu samego siebie.
nie ustąpie bo nie przegram.
dobranoc.