dlaczego od kiedy nie gadamy mam wrazenie ze nigdy cie juz nie zobacze..? ze nigdy nie uslysze twojego glosu i nie zobacze jak sie usmiechasz..? tak wiem, objecalas ze napiszesz i wgl ale nie moge nic na to poradzic...to mnie po prostu niszczy od srodka..ta..tesknota.... ona jest wieksza niz tak jak tesknilem za dziadkiem... tak wiem glupio to brzmi..ale co dziennie chyba million razy sprawdzam tego fbl patrzac czy nie dodalas jakiegos wpisu.. tak to tylko pare dni..ale naprawde nigdy nie czulem sie tak bezradnie jak przez ostatnie pare dni... bo tesknie, jedyne czego chce to wsiasc w tego busa, przyjechac, przytulic sie i powiedziec ci jak bardzo mi ciebie brakuje..jak bardzo cie kocham...i ze chce reszte zycia spedzic przy tobie... ale..jesli podejmiesz decyzje ze jednak nie napiszesz...to zrozumiem to...bo zranilem cie...bardzo.. i zawsze bede juz tego zalowal...ale pamietaj ze zawsze, do konca zycia nie zapomne o tobie..i ze zawsze bedziesz moim kochaniem..bo kocham cie nad zycie skarbie...</3