wszystko mnie booooli....
jazda bez strzemion,
głupuie cwiczenia,
głupie skoki,
głupie drągi,
tylko Kokos mądry ;p
Arczi powiedział, że nauczy mnie w końcu jeździć ;p
ale ja nie wiem czy chce przechodzić przez te męki ;p
moje nogi odmawiają posłuszeństwa jak schodze z Kokosa po tych ćwiczeniach...
no, ale to dla mojego dobra ;p
trzeba przejść przez to ;p
jutro wolne, w środę skoki, w czw ujeżdżenie, w piątek lonża ..
ehhh kiedy ja znajde czas na nauke ???
Wiem! Koncze z imprezami!
Moje motto życiowe na ten rok ... mniej ludzi, więcej koni.
tego się trzymajmy.
W tyg ide do leeekarza hehehe
już doczekać się nie mogę.
No i jeszcze musze iść po skierowanie do ortopedy ...
bo z moim kolanem coraz gorzej.. mam nadzieje, że obędzie się bez operacji.
teraz czas na naukę geografii... i piękną muzykę --> https://www.youtube.com/watch?v=kxVUee4WsoA