Nie wiem już co mam robić...
Myślę i to bardzo poważnie o usunięciu fbl...
Zaledwie wczoraj znalazłam kogoś do pomocy,
a dziś czytam, że już chce rezygnować.
To się nazywa słomiany zapał...
I jak tu się nie wkurzyć?
Nowoczka dobrze to ujęłaś, że się wkurwie... ;/
...bo właśnie tak jest...
Powtórzę się, ale naprawdę nie wiem co robić.
Może mi coś podpowiecie?
Bo jedyne logiczne rozwiązanie jak na razie to dla mnie usunięcie/zawieszenie.
To co mówię, przychodzi mi z wielkim bólem, bo naprawdę poświęciłam na tego fbl sporo czasu...
CO ROBIĆ? ;//