lubię patrzeć na samoloty. często zastanawiam się wtedy, dokąd zmierzają siedzący w nim ludzie. to osoby tak różne, tak sobie obce. każdy z nic ma własną historię i każdy tę historię przekazuje, przemierzając teraz tysiące kilometów. może kiedyś dzieliłam się tą refleksją. cóż, nie zoskoczyłoby mnie to, ponieważ jak już wspomniałam, bardzo często nad tym myślę. i bardzo mi się to myślenie podoba.
loty w dzień, ze słońcem jako towarzyszem. czy poczucie szybowania nad chmurami nie jest niesamowite? czy nie pojawia się pewnego rodzaju ekscytacja, kiedy wyjrzy się przez małe okienko i ujrzy się podłogę z białego puchu? ktoś westchnie z wrażenia, ktoś inny przewróci stronę gazety.
loty nocne, z miastami żyjącymi w dole. co za małe elementy, można by rzec, tak małe, że nieznaczne przy tym ogromie. punkty lączą się w galaktyki tworząc mapę gwiazd na ziemi. wszystkiemu towarzyszy Księżyc, a jest on dzisiaj wyjątkowo piękny.
wpadłam w nieco melancholijny nastrój. szarpie mną motywacja, obejmuje rozpacz, łapie za rękę nadzieja, a trzyma zrezygnowanie. to takie abstrakcyjne, nie potrafię przyjąć tego, nie potrafię tego zrozumieć. w jednej chwili wszystko stało się niczym, w jednej chwili cały związek, a w nim mnóstwo mniejszych nitek uległo rozerwaniu. tak nagle mam przestać przytulać, pragnąć czułości, tak nagle mam przestać kochać?
nie.
będę się starać. będę taką, jaką chcesz, bym była. będę udawać naturalność. w końcu wiesz, że umiem udawać. ze wszystkich masek które trzymam w swojej duszy wyciągnę tę jeszcze niepomalowaną i nazwę ją 'prawdziwa ja'.
może wtedy będziesz zadowolony.
może wtedy stwierdzisz, że zrezygnowałeś, zanim spróbowałeś.
może wtedy coś się zmieni.
zrezygnowanie trzyma mnie mocno, przecież mi się nie uda.
_______________________
zamknę więc oczy, oddam się fikcji.
nurkuję w niej - plup!
ta noc będzie tylko nasza.
ach, nie. źle się wyraziłam. ta noc to mój występ z Twoją postacią jako marionetką. palcami już chwytam Cię za drobną dłoń. czy to ja niegdyś wspominałam, że Twoje oczy są jak u najwspanialszej lalki?
"martwy Albert wciąż się bawi"~