Moje ulubione z warsztatów streetu w Katowicach tydzień temu.
Dzisiaj olałem Dżem, bilet sprzedałem i poszedłem na piwo. Teraz się wyśpię i jutro znowu miło spędzę dzień. Jednak koncertowe życie mi się przejadło. Dżem ... just a band.
A po 10 będzie wędrowniczo ;)
Tak mi strasznie... wszystko jedno, że jestem trochę odstaję od standardu wytyczonego przez społeczeństwo :P
f/8 i do przodu