Takie tam pisanie ;)

Takie tam pisanie z serca. W sumie co było kiedyś.

 Mamo Tato.

Tamte dni co w oknie siedziałem i myślałem co jest morałem.

Teraz zacznę i opowiem jak to było jak to dokładnie się skończyło.

Ojca alkoholika miałem lecz mu wyjść z tego pomagałem.

Czasem o siebie nie dbałem bo ojca pilnowałem.

Mama powtarzała ze tak nie trzeba ze to niszczy moje marzenia.

Mama chciała odejść od ojca, wiedziała ze tak będzie bez końca.

czasem ojca broniłem ,przecież byłem jego synem. 

ale tak do końca nie mogło być, To niszczyło mnie i moje sny.

szkoły nie skończyłem ,może dla tego ze ojca straciłem i mu na to pozwoliłem.

jedno słowo przepraszam tato nie zawsze przy tobie byłem .

teraz została mama ona jest najważniejsza, nigdy nie zniknie z mojego serca.

teraz spójrz na mnie i powiedz kogo widzisz chłopaka co życia nienawidzi.

przez problemy ma jakieś shizy.

ta historia prawdziwa jest, nie wycięta, piszę ją z własnego serca.

staram się zapominać lecz nie mogę, to wszystko siedzi w mojej głowie.

tyle wspomnien złych przykrywają nawet te dobre 3 

Mamo jesteś tu ciesze się z tego tato już w niebie. może dlatego ze go nie pilnowałem.

może dlatego ze czasem tak chciałem.

Mamo nie przejmuj się tym ze szkoły nie skończyłem. 

tak wiem wszystko spieprzyłem.

problemów tobie narobiłem.

teraz to naprawiam i w tekst to wstawiam.

Pamiętaj masz matke kochają ją całym sercem. zostawisz ją wszystko zgaśnie i w Alkohol popadniesz.

Tego nie chciałem w alkohol popadać i niszczyć się jak mój tata.