jest tak fajnie i kól że aż mi niedobrze.
a wczorajsze emocje doprowadziły mnie do ruiny psychicznej z którą muszę się borykać.
no ale nic, nieważne.
idę uzupełniać zeszyt z histy a później czytać < 33
i tak jak sądziłam, fałszywi 'przyjaciele' odezwali się, przypomnieli sobie o moim istnieniu ale ni chuja.
zmądrzałam,
chyba.