odpierdalanie.

` ..Błagam, napraw mnie...

     Czy dasz radę kochać, mimo, że ja...Nie umiem już sam, bez Ciebie wstać.. `

Co za kurwa dzień. Nie ma to jak zacząć poniedziałek na wkurwie.

Później cały dzień do wyjebania. Tylko do kosza i heja.

Jakby tak można było zdjąć uśmiech z twarzy, i po prostu wyrzucić.

Dodaję ten wpis nie myśląc o niczym.

Agata, odpisuje na list. Ci. 

Mimo, że kompletnie nie mam weny, cztery ściany, laptop, telefon obok, kubek po herbacie.

I nic poza tym. Jakoś będzie. ? A co to szczęście? echh..

Nienawidzę takich dni jak ten. Jaki poniedziałek, tak cały tydzień. Ya.

No to się wjebałaś Ewka, nie ma co. Powodzenia , trzeba przetrwać z wisi mordą cały tydzień.

Tadam! szacuneczek.

A Ciebie nienawidzę jak psa, a da się jeszcze gorzej? Jeśli tak, to jeszcze gorzej.

To wszystko i tak nie miało sensu. Dzisiaj jesteś - jutro Cię nie ma, normalka.