macie mmnie jako... pingwina (nie mylić z bocianem). dziś do Polski. wpiepszyłam wszystkie mientówki i nie mam zbytnio co robić. ;/ muszę się do końca spakować, ale to tylko lapek i reszta szprzętu. ;d wgl dziś tam mnie rano brzuch z nerwów (denerwowałam się przd zaśnieńciem czy nie zasnę na imprezie, bo nie prześpie nocy, w zasadzie 2), że aż o 10:15 wstałam. bożee w inny dzień jka bym zobaczyła taką godzinę i taką pogodę za oknem jak dziś to bym dalej poszla spać. no, ale co poradzić. ;d mój pendrive jest za mały na moją muzykę. ;o nie no to jest do dupy.;/ jednak się zmieszciło, ale fotki musiałam usunąć. ;/ dobra tam, znowu się rozpisuję. muszę się ogarnąć do dupy i kupy, więc paa. ;**
114.
asz ty mucho.
Kasia Cerekwicka- Książę.