Klaudiszek :)

troszku mnie nie było :/
nie mialam czasu na nic :/
w dodatku jeszcze to kolano .
od tygodnia ledwo chodze :/
znow rozwalilam "po operacyjne kolano"
i teraz stabilizator i te sprawy...

klasa jest jednak nie najgorsza , jest co prawda pare osob ktore mam ochote zajebac na miejscu ale najwazniejsze ze jest z kim jednak pogadac i wiekszosc osob jest naprawde wporzadku :)

oceny... hmmm... w sumie 3 , 4 i nawet 5 (nie liczac tych paru 1 i jednej 2 ) :)
bałam sie ze bede miala duzo wiecej nieusparwiedliwionych ale nie jest zle :)

mimo stabilizatora zamierzam porobic dzis i w najblizszych dniach troche zdjec :)
musze zakupic obiektyw teleskopowy niestety wydam na niego od 600-do 900 zl ale coz :P
przyda sie w przyszlosci na moje "studia" :P
wiec to bedzie dobra inwestycja ;)

z dziewczynami kontakt sie nie urwal i mimo teo ze maja mature teraz na glowie jednak czesto wylazimy na spacer :P
niby widuje sie z nimi w szkole ale to nie to samo co dawniej :)
w koncu od przedszkola ( z Lasia , a w sumie od piaskownicy i podstawowki z Kita) byłysmy caly czas w 1 klasie :)
coz choroby i ogolna niechec do wszystkiego zwiazana z nimi(chorobami) zakonczyla sie ponownie 2 klasa ale co poradze tak ? trzeba zyc dalej :)

Wciąż jestem szcześliwa ze mam przyjaciela i chlopaka w 1 osobie i moge mu sie zawsze wygadac ;* wiem ze wyslucha i powie co mysli na dany temat ;*

hmm w domu juz troche spokojniej , moze tez przez ta moja noge ale zakonczylismy wojne :)
moze nie jest tak jak byc powinno a w sumie jak bym chciala ale sama sobie tez na to zasluzylam.
przynajmniej dochodzimy do jakis kompromisow :) niestety klutnie z rodzicami i rodzenstwem sa chyba stalym elementem zycia wiekszosci "nastolatkow" :)

musze isc do gastrologa znow :/ mam nadzieje ze nie zakonczy sie to znow szpitalem . mimo antybiotykow i tych lekow i diecie znow schudlam , moze nie znacznie ale jednak , w tym momencie kazdy kilogram jest bardzo wazny i nie moge tego olac .

tyle :)

Miś ;**