Zdjecie byle jakie, ale nie bylo nikogo kto by mi pomogl, a w dodatku nie chce mi sie szperac za czyms zupelnie innym.
Coz, dzien dzis mialam leniwy, nie liczac paru wypadow z domu... I tak najlepsze bylo, jak wzielam kocyk i poduszke i poszlam na balkon sie opalac... Wiecie sluchawki, telefon i muzyka z niego lecaca... Takie to kojace... Ze az usnelam! Nawet nie wiem jak i kiedy, ale na szczescie obudzil mnie sms...
Kurcze, dlaczego jak jedno zaczyna sie jakos ukladac, to drugie sie pieprzy i tak w kolko? Nienawidze tego, szczegolnie ze czesto mam wrazenie, ze cos jest moja wina... Pora chyba naprawde nauczyc sie mowic wszystko co na sercu siedzi... Dobra, niewazne.
Nic wiecej pisac nie bede, bo totalnie stracilam humor ;(
Pozdrowcie sie sami ... <3 ;*****
Ach a piosenki na dzis beda dwie, bo slucham ich na okraglo...
Safura - Drip Drop
Ada Krawczyk (?) - Weselny Klimat
Kocham <3 ;*