kurde, coś sprawiło, że niestety opuściłam photobloga, w sumie to nawet do konca nie wiem co, ale pomyslałam, że możnaby dodać w końcu jakieś durne zdjęcie z durną notką, tak więc jestem!
przesłuchuje teraz cały album Violent Waves zespołu circa survive, jest spoko, choć bardziej zajebisty był np. On Letting Go :)
tak nawiązując do albumów...nowy BMTH też jest mega spoko, jestem jak najbardziej na tak!
wczoraj prl, dziś Kaflowy, ale tym razem z moim Rafałem :)
życze wszystkim miłego dnia, pomimo, iż za oknami śnieg...o.o
suicide seed-WTF