czasami tęsknię za latem , za wakacjami , za tym wszystkim co było i nie wróci . tęsknie za każdym spontanicznym pomysłem , za każdym szczerym uśmiechem , za gwieździstym niebem i ciepłem .
chciałabym wyłączyć całkowicie myślenie , poprostu się uśmiechnąć i powiedzieć samej sobie że wszystko jest na swoim miejscu , tak jak powinno być . chciałabym nie płakać co noc w poduszkę i przestać tęsknić za tym co było kilka lat temu , uwolnić się od tych wszystkich dziwnych mysli , od snu który pojawia się od kilku nocy , ten sam , nieczytalny , który jednak wywołuje we mnie irracjonalny strach .
PS . Mógłby być już piątek <33