"To dość złożone. Jesteś dobrą osobą. Ja chciałem cię trochę zniszczyć. Chodzi o to..... Myślałem, przejrzałem też coś co przypomniało mi o tym, że najważniejsze jest to chcę ta druga osoba. Postaram się to jakoś ładnie ułożyć by miało to tak samo sens na początku jak i na końcu. Przemawiala wtedy tylko szczerość tak samo ode mnie jak i od ciebie. Później wszystko się trochę zmieniło, każde z nas podjęło jakąś decyzję, jedno zła, drugie lepsza. Potem jak to mówią wszystko wyszło po czasie. Chciałem naprawić lustro, które zabiłem, ale nie dość, że wiedziałem jak będzie wyglądało to lustro to również mogłem razem z krzywym odbiciem zranić tyle osób. A przy tym samego siebie. Na początku Cie rozumiałem później chciałem być rozumiany chociaż grałem we własną grę. W skutek czego straciłem, dobrego kumpla dzięki, któremu chciałem więcej od siebie i dzięki któremu, wiedziałem, że śmiech jest zdrowy. A przepraszam za tą zmianę i próbę zniszczenia czegoś o co tak walczylas, coś co daje ci właśnie ten uśmiech i ciepło, które ja chciałem ci zabrać, lub przeszkodzić w byciu tak naprawdę niedoskonałym, a tak potrzebnym. Za to wszystko przepraszam. "
nie przepraszaj ;)
To ja straciłam kumpla przy którym potrafiłam się szczerze śmiać.
Przepraszam. Fajnie było mieć takie wsparcie.. ;) piona kumplu!! do zobaczenia ;)
a Wszystkim Życzę miłego wieczoru! kissski ;D