tak zimowo, ale sprzed paru lat.
ale mam właśnie tyle mocy aktualnie, co na zdjęciu.
bilans ostatnich ok. 27 godzin:
ponad 100 pierniczków, 20 babeczek, piernik w czekoladzie, z 80 kapuśniaczów.
+ kilka godzin snu i po drodze arkusz z matmy (co by przypadkiem nie zmarnować dnia!)
a za ileś tam godzin wigilia...
i znowu "święta, święta i po świętach"
wesołych świąt! ;-)