I wsiadam znow do pociagu przez zycie.
Jadac do przodu mysle o swicie.
Mysle,ze ciepla jesien w tym roku.
I o tym jak ciezko isc tak krok po kroku.
Kolejne lata zycia przemierzam.
Raz sie wspinam,raz na dol zjezdzam.
W moim zyciu jak na hustawce.
Wiosna podziwiam kwiaty.
Jesienia puszczam latawce.