Wychodzimy z zimy trochę bladzi , trochę jakby z zaspy zamyślenia , uczymy się chodzić po trawie , kaczeńcom patrzymy prosto w oczy , jabłko z zimy co nam zostało dzielimy na dwoje , na dwoje babka wróżyła, może przejdziemy razem do lata i dalej , może jest nam to dzisiaj pisane , a może po prostu nasza miłość w wody rzucony kamień.....