tyle wspomnień. :) k.bardzo.C :)
kto by pomyślał, że tyle niechęci, złości, zdołowania można przelać na owocną godzinę z biologią? :)
chyba zaczynam się powoli przekonywać czym jest biol-chemowe kucie - nie ma to jak sprawdzian z całej genetyki. :3
ale spoko jest, cieszę się niezmiernie. :D
co nie zmienia faktu, że takie mini-wakacje byłyby suuuuuuper.
szkoda, że dziś nic. :(
tęsknoo.
PRZEPROWADZAM SIĘ:
zapraszam. :*