NO JASNE, ZAWSZE JAK JEST ZAJEBIŚCIE TO MUSI SIE COŚ ZJEBAĆ.

rano do szkoły, nawet ok było, szybko zleciało przynajmniej

po szkole na zbióreczkę, boże jak ja tęskniłam za Wami wszystkimi

no i kurdę dawno tyle z Pauliną nie przegadałam, aż mi się smutno zrobiło, ze już jej nie ma z nami

ale ogólnie mistrzostwo, dostałam mapę, i się nie zgubiłam i doszłyśmy do wszystkich punktów ;D

trochę nie wiedziałam jaki Druh Jarek ma stopień, ale luuz, zameldowałam i było ok :>

fajne rzucanie granatami, strzelanie z wiatrówki i bieganie w masce Pegaz hahahhah <3

a jak wróciłam do domu, to się oczywiście zjebało. nie wiem jak można wymyślać wg takie rzeczy...

nie ma to jak jednego dnia się pokłócić z dwoma osobami i znienawidzić jedną, bicz plis JEDNEGO WIECZORA.

kurdę mimo wszystko, dziękuję Karolina i Dominika za to, że jesteście, bo nie wiem czy bym wg jakos się ogarnęła gdyby nie wy.