Jedyne, jakie chyba z Tobą mam. Niee, nie będę sobie z Tobą robić zdjęć i koniec :D Down :>
Wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć.. Dziękuje <3 Koniec słodzenia i tak masz platfusa :P
Piąteczek :) Wróciłam niedawno do domu.. Co za dziwne uczucie mnie ogarnęło. Wchodzę, a rodzice już śpią. Starzeje się, oooo tak ;x
Poczułam wakacje. Szlajanie się po osiedlu, jak już jest tak cieeeemno i wgl :) Tylko wciąż wisi nade mną wizja szkoły. Tu we wtorek sprawdzian z majzy, którego nie mogę zawalić bo mam 2,2,2,2,1,1,. KU*WA. Kartkówka z chemii, prezentacja na polski i wykucie się i cholera wie co jeszcze. A taaaak, egzaminy -.- Już widzę, jak się obsram i zawale. Jak zawsze, wszystko przez stres.. A przecież mogę więcej. "Przygotujcie się do egzaminów, bo są z nich oceny cząstkowe. U mnie będzie to najważniejsza ocena w tym semestrze". Gówno.. Mam dość.
Łódź to zupełnie inne miasto po 22, szczególnie w piątek.. A o 2 to już wgl. Chcę wakacji. Więcej, ja ich potrzebuje..
Jutro trening.. Na 11. Biegnę, lecę, pędze. Popier**liło ich.
Zamykam się w sobie '...i chuj'.
Żegnam.