bez nich źle, z nimi jeszcze gor

Dlaczego faceci zawsze okazują się świnią ?! Większość z nas uważa ich za takich, pomimo tego, że same znajdujemy takich skurwysynów i z nimi jesteśmy, pozwalaly się poniżać, pozwalamy, by nas traktowali jak szmaty. Hmm... Bardzo ciekawe. To prawda, że miłość zaślepia, że nie widzimy wad człowieka z którym jestesmy. Dostrzegamy to w momencie kiedy 'przegnie'. Kiedy otworzą nam się oczy i kiedy poznamy jego prawdziwe 'ja'.  Cóż.. zdarza się tak, że na takich sie trafia. Ja miałam nieszczęście trafić.Mam już tego dość. Ile można! Jeden po drugim. Dupek, dupek, dupek... To wszystko jest tak poskęcane, że dostaję już zawrotów głowy i mam ochotę powiedzieć dziękuję i wysiąść z tej diabolicznej karuzeli. Wszystko się we mnie kotłuje, a przeciwne argumenty wojują ze sobą pozostawiając po sobie tylko zgliszcza. Czuję, że bez chłopa się nie da, wiem, że z chłopem może boleć, ale bez niego boli też. Pozostaje tylko wybrać mniejsze zło i poczynić jakieś kroki ku zrealizowaniu swojego celu. Dodatkowo dobija mnie świadomość, że wszyscy porządni, wierni, troskliwi, kochający i uczciwi faceci wyginęli wraz z pierdyknięciem meteorytu, który doprowadził do zagłady dinozaury (czy tacy w ogóle kiedykolwiek istnieli?).

Dochodzę do wniosku, że bycie samotną i w 100% samodzielną kobietą ma wyłącznie zalety, a jeśli nawet nie wyłącznie, to stanowią one 95% wszystkich aspektów owego problemu. Zastanawiam się tylko co jest gorsze: bycie w związku i ciągły stres i obawy: czy nie zdradza, nie odejdzie, nie zawiedzie i późniejszy szok, ból, zawód i długie miesiące lizania ran, czy stały żal i narzekanie pt. chcę chłopa, czyli coś co się zna i nie jest w stanie cię zaskoczyć.