Siema
Dzień się kończy.
Pie*dolę zje*ałam tyle spraw, że nie chcę być nazywana idiolem.
-Fakt.
A ty "błagałeś i chciałeś to zobaczyć, i chciałeś to usłyszeć, i miałeś wielką wiarę"
-Miałeś, miałeś, chciałeś, chciałeś, błagałeś, błagałeś, wiarę, masz, masz wciąż.
Wewnętrzny monolog...
Daro zawsze pomoże, braci się nie traci.
Jest pozytywnie, jutro wolne od szkoły, cieszę się .
Na 9:00 rekolekcje .
PLAN NA JUTRO:
"Wyłączam telewizor, telefon i internet nie ma mnie dla nikogo i nie pytaj się gdzie jestem, nie mam chęci na spotkanie na pisanie na cokolwiek, nie proponuj mi też kina, możesz o tym zapomnieć"
No, więc koniec na dziś.
Strzałka, gitara, buźka, pa i nara .
Zdj. MonikaiDoma.jpg