Takie tam rozkminy

Przemyślenia z kilku dni które mi nie dają spokoju: 

15.04

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar którym trzeba się cieszyć i go wykorzystywać byle mądrze i z głową (niestety ostatnio o tym zapomniałem dobrze że mi ktoś to uświadomił)

16.04

Wiem że ostatnio zachowywałem się jak dupek. Chciałbym Cię za to przeprosić. Nie jest to odpowiednia forma ale... Powiedziałaś mi: "żyj" i chciałem żyć jak wcześniej. Zrozumiałem jednak, że nie tędy droga. Przegiąłem :/ Przepraszam.

17.04

Myślałem, że zostaniemy przyjaciółmi mimo wszystko jednak po dzisiejszym dniu... Cóż przykro mi, że mnie tak olałaś. Może i sobie na to zasłużyłem. Mogłaś jednak coś odpisać chociaż. Wiem, że przeczytałaś tego SMSa i najprawdopodobniej mnie widziałaś (ja chyba widziałem Ciebie). Przykro mi, że tak zrobiłaś, ale co ja mogę? Może z czasem zmienisz zdanie na mój temat i dam jakoś rade normalnie ze mną... hmm spędzać czas? Sam nie wiem jak to napisać :( Sama z resztą powiedziałaś, że nie chcesz... Jak to było? Zamknąc za sobą tego rozdziału? Mniejsza z tym. Chodziło o to że nie chcesz palic za sobą mostów a czuje się tak jabyś to robiła.

To by chyba było na tyle. 

Głowa do góry i przed siebie ;) Cały świat leży u moich stóp :) 

Ładnie to wygląda, czas w to chyba uwierzyć.

{Spojler}

KURWA WIERZE!!! :D